Działania kontrolne warszawskiej Straży Granicznej w zakresie zapobiegania i przeciwdziałania nielegalnej migracji, ukierunkowane były tym razem na kierowców świadczących usługi przewozu osób z wykorzystaniem aplikacji mobilnej na terenie stolicy.
Ogółem skontrolowano 11 cudzoziemców – obywateli: Białorusi, Gruzji, Uzbekistanu i Tadżykistanu. Trzech z nich – Gruzin, Uzbek i Tadżyk nie posiadało dokumentów uprawniających ich do pobytu na terenie naszego kraju, a tym bardziej zezwolenia na świadczenie usług w przewozie osób.
Dodatkowo w paszporcie Gruzina funkcjonariusze ujawnili trzy sfałszowane przez podrobienie na wzór autentycznych - odbitki stempli austriackiej, niemieckiej i gruzińskiej kontroli granicznej. Z oświadczenia mężczyzny ustalono, że wjechał on na terytorium państw strefy Schengen trzy lata temu przekraczając granicę w Hiszpanii, gdzie wnioskował o ochronę międzynarodową. Ostatecznie procedura zakończyła się odmowną decyzją oraz zobowiązaniem mężczyzny do powrotu do kraju pochodzenia. Jednak Gruzin postanowił podjąć nielegalną podróż do Francji, następnie Niemiec, a na koniec do Polski, gdzie mimo braku dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu w naszym kraju, podjął nielegalną pracę świadcząc usługi w charakterze kierowcy.
Wobec całej trójki wszczęto postępowania administracyjne zmierzające do wydania decyzji zobowiązujących cudzoziemców do powrotu.
Dodatkowo, obywatel Gruzji usłyszał zarzut za popełnienie przestępstwa z art. 270 § 1 kodeksu karnego tj. posłużenia się dokumentem, w którym znajdowały się sfałszowane przez podrobienie na wzór autentycznych odbitki stempli kontroli granicznych.
Jeszcze dzisiaj wobec Gruzina zostanie skierowany wniosek do sądu o umieszczenie go w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców.