Kobieta przyleciała z Kijowa zgłaszając się do odprawy granicznej na warszawskim lotnisku F. Chopina. Do kontroli przedstawiła swój oryginalny ukraiński paszport. W dokumencie poza wieloma stemplami kontroli granicznych widniały podejrzane z węgierskich przejść granicznych. Funkcjonariusz dokonujący odprawy zwrócił uwagę, że nie do końca ich wygląd zgadza się ze znanymi mu wzorami. Dlatego też pasażerka została skierowana na drugą linię kontroli w celu ich szczegółowej weryfikacji pod kątem autentyczności. Jak się okazało, w paszporcie na trzech stronach zostały odciśnięte cztery - podrobione na wzór oryginalnych - stemple węgierskiej kontroli granicznej, co dodatkowo potwierdziła strona węgierska, gdyż dane personalne Ukrainki jako osoby przekraczającej granicę nie figurowały w ich krajowym systemie teleinformatycznym. Prawdopodobnie fałszywe stemple kontroli granicznej miały skrócić faktyczny okres przebywania cudzoziemki w strefie Schengen, tym samym umożliwić ponowny do niej wjazd. 34 - latka nie umiała powiedzieć w jakich okolicznościach znalazły się w jej paszporcie zakwestionowane stemple. W związku z zaistniałą sytuacją, kobieta otrzymała decyzję o odmowie wjazdu na terytorium RP. Przedstawiono także jej zarzut usiłowania, podstępem wbrew obowiązującym przepisom przekroczenia granicy na kierunku wjazdowym do Polski. Po zakończeniu czynności Ukrainka odleci z powrotem do Kijowa.
Aktualności
Fałszywe stemple w paszporcie Ukrainki
Dagmara BIELEC - JANAS