Porzuconym bagażem okazał się czerwony plecak. Z uwagi na to, że znajdował się on w strefie ogólnodostępnej terminala pirotechnicy przystąpili do analizy obrazu z systemu kamer przemysłowych, aby ustalić przede wszystkim właściciela pozostawionego bagażu jak i potencjalne ryzyko zagrożenia z tym związane. Z monitoringu wynikało, że plecak pozostawił pasażer samolotu rejsu Frankfurt - Bydgoszcz. Po upewnieniu się, że nikt nie ingerował w bagaż, sprawdzono go manualnie i uznano go za przedmiot bezpieczny. W środku znajdowały się jedynie rzeczy osobiste. Niestety, nie udało się ustalić jego właściciela. W związku z tym, bagaż przekazano do punktu informacji lotniska. Czynności podjęte przez pirotechników SG nie spowodowały opóźnień w ruchu lotniczym.
Aktualności
Czerwona zguba na bydgoskim lotnisku
30.03.2018 Piotr Niemiec