Kobiety przyleciały wczoraj z Kijowa i zgłosiły się do odprawy granicznej. Do kontroli przedstawiły swoje oryginalne ukraińskie paszporty. W dokumentach tych obok wielu innych stempli kontroli granicznych zamieszczone były też słowackie stampile. Funkcjonariusze dokonujący odprawy zwrócili uwagę, że nie do końca ich wygląd zgadza się ze znanymi im wzorami. Dlatego pasażerki zostały skierowane na drugą linię kontroli, gdzie wyspecjalizowani funkcjonariusze dokonują szczegółowej weryfikacji autentyczności dokumentów. Jak się okazało w obydwu paszportach na 32 stronie zamieszczone były po dwie odbitki słowackiej kontroli granicznej, podrobione na wzór oryginalnych. Nieoryginalność stempli potwierdziła też strona słowacka, gdyż dane personalne Ukrainek jako osób przekraczających granicę nie figurowały w ich krajowym systemie teleinformatycznym.
Podrobione na wzór oryginalnych stemple słowackiej kontroli granicznej miały skrócić faktyczny okres przebywania kobiet w strefie Schengen, tym samym umożliwić ponowny do niej wjazd. 25 i 31-latka usłyszały zarzut usiłowania, podstępem wbrew obowiązującym przepisom przekroczenia granicy na kierunku wjazdowym do RP, żadna z nich nie przyznała się do zarzucanego czynu. Dalsze czynności w sprawie będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota.
Ponadto obydwie obywatelki Ukrainy otrzymały decyzje o odmowie wjazdu na terytorium Polski i oczekują na odlot do Kijowa.