Wczoraj (19.10.2017 r.) wieczorem pilot statku powietrznego lecącego z Leeds w Wielkiej Brytanii, podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku Warszawa-Modlin zauważył drona. Urządzenie przeleciało w odległości ok. 100 metrów od skrzydła samolotu. Straż Graniczna o zdarzeniu poinformowała dyżurnego KPP w Nowym Dworze Mazowieckim, który na miejsce wskazane przez pilota skierował trzy patrole. Niestety podjęte działania nie doprowadziły do ujawnienia i ujęcia sprawcy zdarzenia.
Kapitanowie dwóch kolejnych rejsów ze Stansted i East Midlands nie chcąc ryzykować podjęli decyzję o lądowaniu na warszawskim lotnisku Chopina.
Drony, czyli bezzałogowe statki powietrzne stają się w Polsce coraz popularniejsze. Wykorzystywane są przez kamerzystów na weselach czy nawet przez firmy kurierskie. Coraz częściej są też prezentem dla naszych dzieci. Niestety osoby je kupujące i użytkujące nie zawsze sobie zdają sprawę, że te urządzenia latające, nawet najmniejsze przypominające zabawki podlegają przepisom prawa lotniczego.
Przede wszystkim nie możemy latać nimi, kiedy i gdzie chcemy. Takie beztroskie podejście do tematu może się zakończyć dla nas w najlepszym przypadku otrzymaniem mandatu karnego. W skrajnej sytuacji możemy spowodować katastrofę lotniczą, która będzie kosztowała życie wielu osób.
Zanim zaczniemy nawet rekreacyjne użytkowanie drona, powinniśmy się zapoznać z kilkoma zasadami, które poniżej zobrazowano w formie graficznej. Tutaj, możemy na wirtualnej mapie Polski zobaczyć tereny, na których latanie dronami podlega prawnym ograniczeniom.
http://ai.pansa.pl/dron/