W bieżącym roku pirotechnicy Straży Granicznej 39 razy podejmowali działania na lotniskach w związku z pozostawionymi bez opieki bagażami, z czego 18 dotyczyło interwencji podjętych przez funkcjonariuszy Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej na terenie lotniska Chopina a 9 Warszawa-Modlin.
Każdy pozostawiony bez nadzoru bagaż traktowany jest jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa. Oznacza to konieczność wprowadzenia odpowiednich procedur. W pierwszej kolejności przez lotniskową rozgłośnię przywoływany jest właściciel bagażu. Jeśli się nie zgłosi, zabezpiecza się miejsce, w którym znajduje się podejrzana walizka, czyli wyznacza się strefę bezpieczeństwa, a z rejonu zagrożenia ewakuuje się osoby postronne. Następnie funkcjonariusze-pirotechnicy przeprowadzają rozpoznanie pirotechniczne przy użyciu specjalistycznego sprzętu i z pomocą psa służbowego, szkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych. W razie braku całkowitej pewności, że bagaż nie stanowi zagrożenia, pirotechnicy neutralizują go za pomocą działka wodnego, co oznacza zniszczenie walizki wraz z zawartością. Tego typu interwencje powodują zazwyczaj poważne utrudnienia – ponieważ są czasochłonne, mogą mieć wpływ na opóźnienia lotów.
Bagaże mogą być zostawione przez roztargnienie lub bezmyślność, np. gdy właściciel walizki zostawia ją bez opieki, idąc na zakupy czy do toalety. Czasem bagaż jest po prostu porzucany jako nadbagaż wymagający dodatkowej opłaty. Bywa też, że pozostawiona walizka jest pusta, ponieważ rzeczy zostały przepakowane do innej torby. W takiej sytuacji należy zostawić ją otwartą przy koszu na śmieci, ponieważ ukrycie jej w mało widocznym i trudno dostępnym miejscu uniemożliwi pirotechnikom sprawne przeprowadzenie interwencji.
Podróżni powinni pilnować swoich bagaży i nie pozostawiać ich bez opieki. Pozwoli to uniknąć opóźnień, utrudnień i niepotrzebnych problemów w drodze na upragnione wakacje, a sankcji karnych w postaci mandatu. Dlatego Straż Graniczna apeluje: stój na straży swych bagaży!
W piątek pirotechnicy SG interweniowali dwa razy. Najpierw na Lotnisku F. Chopina a następnie w nowodworskim porcie lotniczym. Na Okęciu przyczyną ewakuacji był pozostawiony na parkingu przed Terminalem poziom Przyloty plecak. W trakcie czynności podjętych przez pirotechników SG zgłosił się jego właściciel ob. RP. Ukarany mandatem karnym. Zdarzenie nie miało wpływu na operacje lotnicze, ewakuowano 10 osób.
W Modlinie zaś pozostawiono bez opieki etui ze starym discman-em . W tym przypadku ewakuowano hale ogólnodostępną portu oraz drogi dojazdowe.Ewakuacja objęła 340 osób.